środa, 11 czerwca 2014

Rozdział 7

Hej kochani:) Z góry chciałam Was przeprosić że tak długo nie dodawałam rozdziału,ale to nauka,a teraz doszedł mi kurs na prawko,ale że mam już wakacje to postaram się częściej coś dodawać:).Jestem Wam bardzo wdzięczna że to komentujecie:)
Pozostaje mi jedynie życzyć Wam miłego czytania i komentowania:)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nagle czuję jak ktoś mną trzęsie.Powoli otwieram a nade mną stoi Alex.
-Wstawaj,mamy mało czasu.-mówi zdenerwowana Alex
-A która jest?
-Po 13.
-O kurde a o 15 miałyśmy już wyjechać.
-No właśnie,chodź ze mną na górę poszukamy w co się ubrać.
Złapała mnie za rękę i szybko wbiegłyśmy do mojego pokoju .I przymierzamy wszystkie ciemne ubrania.Wyglądałyśmy trochę śmiesznie jak bandyci planujący skok na bank niż wypad na koncert- długie czarne spodnie,bokserka biała i luźne bluzy Rafaela. Spięłyśmy sobie włosy i założyłyśmy full cap'a plus okulary przeciw słoneczne.
-Wyglądamy świetnie.-rzuciła Alex z uśmiechem
-No tak nikt się nie domyśli że idziemy tylko na koncert.-Obie wybuchnęłyśmy śmiechem
-To co jedziemy po drodze?Po drodze zjemy jakieś śniadanie.
-Ok.To chodźmy
I ruszyłyśmy w spokojnej atmosferze. Pogrążając się we własnych myślach dotyczące tego co ma się wydarzyć za chwilę. Lecz Alex wyrwała mnie z rozmyśleń
-Co taka spokojne?
-No nie wiem,trochę się denerwuję.
-Nie masz czym,ja będę zawsze przy Tobie.Będziemy się dobrze bawiły.Ale wiesz co może posłuchamy ich płyty?
-O bardzo chętnie.- Podałam płytę Alex.I za chwilę zabrzmiała pierwszy utwór, a ja z uwagą przyglądałam się na okładkę albumu "24/seven" przy każdym z nich był od nich autograf.Az tyłu lista piosenek.Kidy się wsłuchiwałam kolejne utwory wiedziałam że są świetni,wbrew pozorom różnią się od innych artystów.Po pewnym czasie zauważyłam jak Alex zerka w moją stronę.
-I jak tam twoje wrażenia.Chyba ich nigdy nie słyszałaś,nie?
-Aż tak bardzo widać?
-Tak troszeczkę.
-Masz rację nie słyszałam ich,ale mają wspaniałe piosenki.
-Po koncercie pokochasz ich bardziej.
-Nie wątpię w to.-uśmiechnęłam się
-Już prawie jesteśmy.Tylko musimy dojść do sceny.
-A daleko mamy?
-Góra 15 min.
Po drodze sprawdzałyśmy każdy szczegół w naszym wyglądzie tuż przed sceną założyłyśmy okulary i full cap'a.Doszłyśmy do bramek gdzie stali ochroniarze którzy prosili o bilety i wskazywali miejsca.Poszłyśmy pod wskazane miejsce niedaleko sceny,z każda minutą ludzi było coraz więcej i więcej.Po scenie chodzili technicy i cały czas coś sprawdzali.Trzy minuty przed rozpoczęciem ludzie zaczęli krzyczeć "Big Time Rush",a my razem z nimi.Po 10 minutowym spóźnieniu wyszli z uśmiechem od ucha do ucha,jedynie Carlos miał smutne oczy.Wszystkie dziewczyny zaczęły z radości piszczeć na sam ich widok.I zaczęła grać muzyka ("Windows Down").Oni sami zaczęli wariować na scenie.Fani albo śpiewali,albo piszczeli.A my po chwili zaczęłyśmy tańczyć do rytmu.Piosenka leciała za piosenką a nam jeszcze bardziej się udzielało,gdy prosili o ręce do góry my pierwsze zaczęłyśmy wymachiwać nimi.W połowie piosenki zauważyłam że oni strasznie przyglądają się swoim słuchaczy.W tedy Alex zaczęła mi krzyczeć do ucha:
-Teraz musimy uważać.Żeby nas nie zobaczyli.-I wtedy zobaczyłam że Alex włosy się rozpuściły.
-Teraz stój spokojnie,muszę Ci włosy poprawić.-I wtedy cała czwórka przyglądała nam się.
-Już nie widać?
-Nie jest dobrze.
I nagle muzyka ucichła i zaczął przemawiać,blondyn :Widzę że się świetnie bawicie.Jesteście najlepsi,kochamy was,ale musicie nam pomóc, nasz kolega Carlos,nagrabił sobie u pewnej dziewczyny i musi ją przeprosić.I zrobi to teraz,tutaj.I gdy dam Wam znak tzn. gdy podniosę rękę do góry wszyscy razem krzykniemy "WYBACZ MU!" Zgadzacie się na to?
I wszyscy krzyknęli że są na tak.A ja spojrzałam na Alex która stoi jakby ducha zobaczyła.
-Alex,wszystko dobrze?
-Tak,ale muszę znaleźć tel,bo nie wiem czy jest wyciszony.
W tym samym momencie odezwał się dobrze zbudowany,brunet:-Teraz poprosimy o ciszę,Carlos dzwoni.Ale nie martwcie się jest na głośno mówiącym wszystko usłyszycie.
Alex jest coraz bardziej przypomina białą ścianę.Kilku tysięczny tłum ucichł,a za dźwiękiem odezwał się telefon Alex.
-Kurde jednak go nie wyciszyłam,Katrin co mam zrobić?
-Teraz spokojnie stój i udawaj że to nie twój telefon.
Carlos widać że się zmieszał,a chłopcy uważnie się przyglądali.Po chwili blondyn się odezwał
-Chyba nie do tej dziewczyny dzwonisz?-i wszyscy wybuchli w śmiech tylko Alex i Carlos stali jak sparaliżowani.Carlos ze smutkiem powiedział:
-Może później spróbujemy.-zagrali jeszcze jeden utwór i zrobili sobie przerwę.W tym czasie my odszukałyśmy telefon i wysłałyśmy do Carlosa esemesa "Coś się stało? Nie mogę teraz rozmawiać.Odezwę się później.Alex"
Chwilę później wrócili na scenę w innych strojach i z większą energią.Chcieli coś powiedzieć ale zostali zagłuszeni przez fanów.I wtedy zaczęła grać muzyka połowa dziewczyn zrobiła słodkie"ooo"("Cover Girl"),a mnie zastanawiał jeden fakt na scenie nie było Carlosa.Kiedy miałam zamiar odkręcić się w stronę Alex zauważyłam że szerokim uśmiechem stoi tuż  przed nami Carlos.Obie zrobiłyśmy wielkie oczy,złapałyśmy się za ręce i przywarłyśmy do ziemi.Kiedy piosenka się skończyła Carlos zdjął nam full capa,a my jeszcze bardziej ścisnęłyśmy sobie dłonie.Czułam że zaraz rzucą się w objęcia,a ja mogę nie zdążyć wyrwać swojej dłoni,ale Carlos odszedł tak po prostu.Alex stała jeszcze przez całą piosenkę sztywno,a ja razem z nią.Nagle koło nas stanął Carlos i wyciągnął dłoń w kierunku Alex i razem weszli na scenę.Obserwuję scenę a tam każdy z nich przychodził z dziewczyną tylko dwa stoliki były wolne,nagle przede mną pojawił się dobrze zbudowany brunet z wyciągniętą ręką do mnie.Przez chwilę przyglądałam mu się uważnie,on cały czas stał jak stał jedynie na jego twarzy pokazał się uśmiech,wiec podałam mu rękę żeby już tak nie stał.Pomógł mi wejść na scenę,a ja idąc do krzesełka czułam że idę jak pokraka,siadając czułam trochę ulgi.Alex była wpatrzona w Carlosa jak w obrazek,reszta chłopców też patrzyła swoim towarzyszkom.W tedy olśniło mnie że on też mi się przygląda i się nie myliłam,aż mi się głupio zrobiło i spuściłam głowę w dół w głębi duszy modliłam się żeby ta piosenka się skończyła.Światła wariowały na scenie różnymi kolorami,a chłopcy wciąż śpiewali "Love Me Again",przy słowach "So baby take my hand, take my hand" (Więc weź moją rękę) ,złapał mnie za rękę,ja z tych emocji aż drygnęłam,ale chyba tego nie zauważył bo śpiewał dalej.Piosenka dobiegła końca odprowadzili dziewczyny na miejsce,tylko nam kazali wejść do jakiegoś ciemnego pomieszczenia przy scenie i zaczekać na nich.Zagrali jeszcze kilka piosenek i zaczęli się żegnać.A ja za rogu usłyszałam głos Alex:
-Kat.,pomóż mi!
-A co się stało?
-Bluzę sobie przycięłam o drzwi.-I zaczęłyśmy szarpać bluzę,za drugim pociągnięciem wyszła,a my razem z nią przewróciłyśmy się na podłogę.Tuż za nami dobiegły śmiechy.Powoli stałyśmy a za nami stała cała rozbawiona czwórka.Alex rzuciła:
-Jak macie się z nas śmiać to my wychodzimy.
-Już się nie będziemy się śmiać.
-Macie ostatnią szanse.-mówiła nadal z oburzeniem
-Wykorzystamy ją najlepiej jak umiemy.-krzyknął blondyn
-Carlos.-Alex szturchnęła w ramię Carlosa
-A tak.Moi drodzy koledzy,mam zaszczyt przedstawić Wam,moją młodszą kuzynkę Katrin.-Odwrócił się w moją stronę:-Katrin,ten blondyn to Kendall,ten co zaprosił Cię na scenę to James i...-W tym momencie wtrącił się Logan:
-A my się chyba znamy?-uśmiechnął się szeroko.A ja próbuję sobie przypomnieć skąd
-Chłopak z mostu.?-Odrzekłam niepewnie
-Zgadza się. Miło Cię widzieć.-I przytulił się do mnie.Reszta też zaczęła krzyczeć że też tak chcą i ze wszystkimi musiałam się przytulić.
-Opowiesz mi w domu,o tym moście.-Odezwał się Carlos
-Pewnie.-Uśmiechnęłam się do niego.
-To co my będziemy się zbierać,Katrin?
-No możemy.
-To my lecimy,pa chłopaki.
-Jak dojedziecie do domu to zadzwońcie.Ja jutro przyjadę do domu.
-O nic się nie martw,damy radę.-I pocałowała go w policzek.
-Pa Carlos.-I przytuliłam się do niego-Pa chłopcy.-Miałam zamiar już wyjść ale zablokowali nam wyjście.
-Czujemy się gorsi.-Oznajmił Logan
-Czemu?-zapytała Alex
-Bo nas nikt nie przytulił.-Zrobił smutną minę James.I wszyscy rozłożyli ręce gotowe do przytulenia.Wiec przytuliłyśmy każdego z osobna i wyszłyśmy.

3 komentarze:

  1. OMG! Ten rozdział jest świetny. najlepsza była ta akcja z telefonem. "-Chyba nie do tej dziewczyny dzwonisz?" To było dobre. A tak szczerze mówiąc, jestem na Twoim blogu i pierwszy raz, ale bardzo mi się spodobał. Czekam z niecierpliwością na nn. A jakby Ci się nudziło to zapraszam do mnie:
    domischmidt.blogspot.com
    odnalezieni-po-latach.blogspot.com
    (Nie zmuszam.)
    Pozdrawiam, Domi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moment z telefonem najlepszy.
    Muszę przyznać, że pomysł był dobry.
    Czekam na nexta i zapraszam do mnie http://btr-i-zycie-staje-sie-prostsze.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominowałam Cię do LBA. Więcej informacji u mnie.
    Pozdrawiam, Domi.

    OdpowiedzUsuń